Rak płuc jest chorobą spowodowaną uszkodzeniem genów, powstaje w wyniku nagromadzenia w komórce błędów genetycznych.
"Uszkodzenia genów powodują zaburzenia w produkcji białek odpowiedzialnych za prawidłowe funkcjonowanie poszczególnych komórek. Efektem tego jest niekontrolowany wzrost komórki, a w konsekwencji tzw. inwazja miejscowa i tworzenie przerzutów" - wyjaśnił doc. Jacek Nikliński z Kliniki Chirurgii Klatki Piersiowej AM w Białymstoku.
Nie prowadzi to do natychmiastowego rozwoju nowotworu płuc. Od wystąpienia pierwszych zmian w genach komórki do klinicznego ujawnienia się raka może upłynąć od 5 do 20 lat.
"W tym okresie dochodzi do szeregu zmian określanych ogólnie jako zmiany przednowotworowe. Czynnikiem który przyspiesza ten proces jest przede wszystkim dym tytoniowy" - podkreślił doc. Nikliński.
Onkolodzy szacują, że osoby palące stanowią 85 - 90 procent chorych na ten typ nowotworu. "Ryzyko zachorowania na raka płuc zwiększa się wraz z liczbą wypalanych papierosów i czasem palenia. Musimy jednak pamiętać, że zagrożeni są również bierni palacze" - mówił doc. Maciej Krzakowski, konsultant krajowy ds. Onkologii.
Zwiększone ryzyko zachorowania na raka płuc występuje także u osób narażonych na duże stężenia radioaktywnego gazu radonu. Ponadto czynnikami ryzyka mogą być chemikalia i azbest. "Statystycznie są one jednak przyczyną nowotworu płuc u 5 procent naszych pacjentów" - powiedział Krzakowski.
Prowadzone są także badania nad dziedzicznością raka płuc. "Niestety nie udało nam się wyodrębnić genu, który mógłby być za to odpowiedzialny. Ale jest to prawdopodobne" - dodał Krzakowski.
Według onkologów najistotniejszą kwestią jest jak najwcześniejsze wykrycie zmian nowotworowych.
"Generalnie bagatelizujemy problem zapominając o tym, że szansa na wyleczenie, a przede wszystkim szansa na przeżycie pacjenta spada wraz z wzrostem stopnia zaawansowania tej choroby. Na 20 tys. osób chorych na raka płuc, 16 tys. ze względu na zaawansowane stadium nie może być operowanych. Wobec nich stosujemy leczenie zachowawcze tzn. radioterapię, chemioterapię, leczenie objawowe. Spośród tych pacjentów zaledwie 9 procent żyje dłużej niż 5 lat" - mówił doc. Krzakowski.
Dlatego zdaniem uczestników konferencji istotną rolę w leczeniu nowotworu płuc odgrywać będą w przyszłości biologia molekularna i genetyka.
"Poznanie mechanizmów powstania zmian przednowotworowych umożliwi wczesną diagnostykę nowotworu płuc. Ponadto określenie rodzaju uszkodzeń genów może prowadzić do opracowywania nowych, skuteczniejszych metod leczenia raka. Jednak w chwili obecnej są to badania eksperymentalne" - wyjaśnił doc. Nikliński.
PAP