Hipotermia
Hipotermia oznacza nieprawidłową niską temperaturę ciała, czyli 35 stopni Celsjusza lub poniżej. Prawidłowa temperatura ciała każdego człowieka mieści się w przedziale 36,7-37,2 stopni Celsjusza. Na te chorobę narażone są dwie grupy osób: noworodki (zwłaszcza wcześniaki) i osoby starsze. Problem ten dotyczy ludzi bezdomnych, zarówno ludzi w Polsce jaki i innych krajów. Hipotermia grozi zwłaszcza wędrowcom narażonym na chłód, wilgoć oraz zimny wiatr, a także osoby przebywające w zimnej wodzie.
Objawy i przyczyny hipotermii
Skóra osoby w hipotermii jest zimna i blada, oddech i czynność serca wolne. U niemowląt występuje senność i brak apetytu, a także wyziębienie ciała. Natomiast u osób starszych występuje wolne tętno, zszarzenie i oziębienie skóry, drżenie i dezorientacja, temperatura poniżej 35 stopni Celsjusza, apatia, brak dreszczy i temperatura w tym przypadku poniżej 33 stopni Celsjusza.
Do hipotermii dochodzi wtedy gdy w pomieszczeniu występuje niska temperatura. Niska temperatura w pomieszczeniu gdzie śpi dziecko oraz kąpiel w zimnym pomieszczeniu. U osób starszych niedostateczna ilość pożywienia, niedogrzewanie pomieszczeń lub nieodpowiednie ubranie, niemożność wstania po upadku i brak pomocy, alkohol i niektóre leki, inne przyczyny tej choroby to cukrzyca, niedoczynność tarczycy unieruchomieni lub demencja.
Zapobieganie hipotermii
Poród wcześniaków i noworodków o niskiej masie ciała powinny odbywać się w ciepłym pomieszczeniu, noworodek natychmiast powinien znaleźć się na oddziale intensywnej opieki medycznej. Dla osób starszych zasadniczo powinny nie pozostawać w bezruchu, musi być odpowiednie ubranie, odżywianie i ogrzewanie pomieszczeń, duże znaczenie mają regularne wizyty członków rodziny, sąsiadów i pracowników opieki społecznej.
Karolina J
Moja temperatura od 2 miesięcy utrzymuje się na poziomie 35-36 C, odczuwam chłód, zimno szczególnie na potylicy, karku szyji i plecach, marzną mi też stopy, nogi i ramiona, jestem bardzo osłabiona. Moje ciało reaguje irracjonalnie na temperatury zew. Im wyższe temperatury na zew. tym bardziej rozkręca się moja klima - klima na max. W niedzielę na dworzu temperatura 36 C a ja okręcam się swetrem odczuwam mocne chłodzenie na potylicy, twarzy, szyji , karku i plecach. Nie odczuwam pragnienia ale piję wodę żeby uzupełniać elektrolity.Po 2 godzinnym spacerze wracam do domu jestem bardzo osłabiona i senna i apatyczna, kładę się do łóżka. Jest brzydka deszczowa pogoda chłodno i wietrznie boję się wyjść z domu, zamykam okna. W nocy ubrana w cipłą piżamę i skarpety marznę. Moje problemy zdrowotne zaczęły się w czerwcu kiedy było bardzo zimno i wilgotno (95% wilgotności). Zaczymała mi się miesiączka, miałam uderzenia gorąca po kilkadziesiąt razy na dzień nie mówiąc o tym co się działo w nocy ( kilkakrotna zmiana bielizny). Wizyty u lekarzy, diagnoza- menopauza, jest pani zdrowa, wyniki świetne, wzorcowe. A ja czuję się bardzo żle, to samopoczucie zmienia się w zależności od temperatury. Byłam też u alergologa z sugestią, że na menopauzę nałożyły się objawy alergii na zimno, wilgoć i wiatr. Dwadzieścia kilka lat temu miałam obrzęki naczynioruchowe związane z ekspozycja na wodę chłód i wiatr, byłam zdiagnozowana i leczona. Z czasem alergia przyjeła formę typową-katarek, kichanie i tak było przez dwadzieścia kilka lat. Lekarz przepisała Xyzal. Po pierwszej tabletce zakręcił się kurek zlewnych potów, ogrzała się moja głowa i kark, natomiast zimno przeniosło się na części dystalne i do miednicy i do brzucha. Są jednak okresy w ciągu dnia, że czuję się całkiem dobrze w zakresie czucia temperatury. Nie potrafię sobie z tym poradzić. Inni lekarze ( interna) twierdzą, że niema czegoś takiego jak uczulenie na zimno wilgoć i wiatr i że te moje odczucia są psychosomatyczne to znaczy, że mam coś z głową, że wariuję. Nie są w stanie mi pomóc, rozkładają ręce. Pomocy ~Bożena
Witam Pani Bozenko! Przeczytałam Pani artykuł przypadkowo szukajac sposobów w leczeniu własnie tej ciezkiej choroby tz.HIPOTERMII tak o niej piszą i przeczytałam kilka artykułów dotyczacej tej choroby i dowiedziałam sie jakie sa objawy, ale jak sie ją leczy niestety nie udało mi sie nic znalezc.Chcę powiedziec Pani,ze ja mam ten sam problem i cierpie na hipotermie od 3 lat i zostałam juz więzniem we własnym domu i wogóle nie wychodze z domu juz od 3 lat ,tylko do lekarza po jakies recepty udaje sie taksówką.Powiem Pani ,ze zrobiłam mnóstwo badan ,chodziłam do róznych lekarzy i nic .To samo mi powiedzieli,ze to menopauza,bo mam ciągłe poty ,kołatanie serca kiedy wstaje rozgrzana z łózka,zawroty głowy i przy tych potach temperatura mi spada nawet do 33.5 stopnia i lekarz mi przepisał METOCARD na kołatanie serca ,bo kazdy wysiłek to poty i spadki temperatury.przewaznie mam temperature codziennie ponizej 35 stopni Nawet kapiel stwarza mi problem gdyz mnie rozgrzewa i bardziej spada temperatura ,ze nie mogę spac. no ale myc sie trzeba.Czytałam ,ze w hipotermi nie wolno sie pocic bo własnie wychładza sie organizm i nie wolno nosic bawełnianej odziezy bo wychładza organizm. kiedy się spocimy to trzeba zmienic szybko bielizne. Ja ciagle tez jestem senna ,brak mi siły ze nawet obiadu nie mam siły zrobic mezowi i często i odczuwam niepokój.Zimowa porą zas zamarzam jest mi tak bardzo zimno,ze mdleją mi konczyny ,brak mi siły mięsniowej,marzna mi stopy ,ręcę ,kołatanie serca,zawroty głowy ,które mi nie daja juz zyc.JESTEM cały czas od 3 lat na lekach uspakajających bo nie moge sobie dac rady z ta chorobą,a mój mąz popadł juz w nerwicę przez moja chorobę.Byłam kiedys u psychiatry,który stwierdził u mnie agorafobie{lęk przestrzeni} bo z zimna boje sie wychodzic z domu ,pózniej ,ze to depresja, próbowałam nawet HTZ PLASTRY i nie mogłam ,trzęsło mną zimno jak galaretą , a ja cierpie na hipotermie i najgorsze jest to ,ze nikt jeszcze mi nie pomógł,zaden z lekarzy a chodze od 3 lat .Mam wyznaczona wizyte na 2 wrzesnia do endokrynologa zobacze co mi powie.Jezeli Pani chce to moge poinformowac Panią ,jezeli mój lekarz znajdzie sposób na moją chorobę jak sie ją leczy lub gdy cos znajdę na temat leczenia jej na portalach internetowych.POZDRAWIAM I ZYCZĘ ZDROWIA I TROCHE OPTYMIZMU! KRYSTYNA! ~KRYSTYNA
Witam Pani Krystyno. Nareszcie usłyszał ktoś moje wołanie po pustyni. Bardzo dziękuję. Czułam się już czasami jak Napoleon w psychiatryku, który dziwi się, że mu nie salutują. To rzadkie schorzenie i nawet lekarze nie wiele wiedzą na ten temat. Myślę,że bardziej odpowiednią osobą byłby jakiś biofizyk, który bada reakcje organizmu na nagle zmieniające się warunki fizyczne otoczenia ( badania lotników, nurków). Lekarze wszystkie te objawy wrzucają do jednego worka z menopauzą (objawy psychosomatyczne) a tymczasem, to jest tylko moje zdanie, menopauza ( rzuty gorąca, zlewne poty, niskie ciśnienie) jako efekt rozregulowania ośrodka termoregulacji tworzy czynniki fizyczne w kierunku hipotermii w której obniżenie temperatury paradoksalnie działa ochronnie na nasze narządy wewnętrzne. Mózg nasz fałszywie odczytuje te sygnały, uważa ,że znajdujemy się w sytuacji zagrożenia życia ( objawy psychiczne- stres, lęk, apatia, depresja,osłabienie). Taki mechanizm występuje w alergii. Dlaczego nie wszystkie kobiety tak reagują? Bo nie wszystkie są szczególnie wrażliwe na zimno, wilgoć wiatr i gorąco. Ja właśnie jestem. Pokrzywka i swędzące bąbelki z różnym nasileniem towarzyszą mi właściwie przez całe życie. jest to rodzaj alergii na czynniki fizyczne tzw. alergia mechaniczna. Od momentu kiedy zaczęłam brać leki histaminowe i HTZ moja tolerancja na zmiany temperatury zwiększa się, poprawia mi się też nastrój,. Zastosowałam również na-przemienne zanurzenie rąk i nóg w zimnej wodzie temp 18 st.C zakończone delikatnym prysznicem na plecach ( hartowanie). Jest to metoda proponowana przez anglików( wyczytałam o tym w internecie) do zastosowania jedynie w warunkach szpitalnych pod kontrolą osób trzecich bo może dojść do objawów wstrząsowych. Zwróciła też Pani moją uwagę na oziębiające działanie bawełny, ostatnio ubrałam się do spania ( myśląc, że robię dobrze) w grube zimowe rajtuzy bawełniane a na górę najcieplejszą bluzkę z długim rękawem i z golfem ( specjalna odzież dla narciarzy) i niestety zmarzłam w tym stroju mimo, dodam, że temperatura na dworze wynosiła 25 st. C. To też reakcja paradoksalna????? Czuję się , jak żywe laboratorium. Ciekawi mnie też, czy ma Pani szumy uszne? Bo ja mam. Odbieram je jako informację o zbliżającym się skurczu drobnych naczyń krwionośnych. Odczuwam je szczególnie wyraźnie gdy zmienia się temperatura lub położenie mojego ciała. Jak się ratuję, staram się być bardzo aktywna fizycznie ( choć to bardzo trudne) i umysłowo, relaksuje się przy muzyce, wychodzę do ludzi, udzielam się towarzysko, mówię innym ludziom o moim problemie mimo, że się mi dziwnie przyglądają. Bardzo, jeszcze raz dziękuję, że zechciała Pani odpowiedzieć na mój post. Liczę po cichu, że jeszcze się Pani odezwie. Bożena ~Bożena