Diagnostyka boreliozy jest trudna, a wykonywane w laboratoriach testy serologiczne często mogą dawać niejednoznaczne, fałszywie dodatnie lub fałszywie ujemne wyniki. Materiał diagnostyczny do testów na boreliozę może stanowić surowica, płyn mózgowo-rdzeniowy, płyn stawowy, fragmenty skóry, maziówki lub mięśnia sercowego.
Standardowe testy immunologiczne (ELISA) polegające na oznaczaniu obecności swoistych przeciwciał IgG i IgM skierowanych przeciwko białkom powierzchniowym B. burgdorferi s.l. w surowicy pacjenta czy też testy immunofluorescencji pośredniej IFA, pozwalają na wykrywanie około 70% zakażeń. Jako, że specyficzne przeciwciała pojawiają się dopiero parę tygodni po zakażeniu, metoda ta nie pozwala na wykrywanie przeciwciał we wczesnych stadiach boreliozy. Western blotting jest testem, który pozwala na wykrywanie antygenów bakterii krążących w krwioobiegu. Jednak podobnie jak w przypadku testu ELISA wykrywalność jest dość niska i łatwo o otrzymanie fałszywie dodatnich wyników.
W diagnostyce boreliozy wykorzystuje się również najnowsze metody biologii molekularnej, do których należą m.in. sekwencjonowanie DNA, PCR, RT-PCR czy Real-Time PCR. Pozwala to na wykrywanie pojedynczych bakterii już w kilka dni po zakażeniu. Dzięki temu możliwe jest szybsze rozpoczęcie leczenia a także dobranie efektywnej terapii antybiotykowej oraz monitorowanie postępów leczenia.
Obecnie nie ma testów, które mogłyby potwierdzić całkowite zwalczenie infekcji B. burgdorferi s.l. Testy serologiczne mogą dawać pozytywne wyniki nawet po latach od ustąpienia objawów choroby.
Marta P